[#018] Un angelo per Satana (1966) [An Angel for Satan]

Kontynuując (niechronologiczny) cykl włoskich gotyków z Barbarą Steele w roli głównej, dzisiaj ostatni film z jej udziałem, z roku 1966, w reżyserii Camillo Mastrocinque zatytułowany Un angelo per Satana.

Un angelo per Satana (1966) [An Angel for Satan] – strona informacyjna filmu

Spośród ośmiu gotyckich horrorów, które Barbara Steele nakręciła we Włoszech, ten był ostatni. Jego premiera miała miejsce w 1966 roku, a wyreżyserował go 65-letni wówczas Camillo Mastrocinque.
Fanom klasycznego horroru reżyser ten znany jest z La cripta e l’incubo (Terror in the Crypt z 1964 roku na podstawie „Carmilli” Sheridana Le Fanu, z udziałem Christophera Lee) oraz z dzisiaj omawianego Un angelo per Satana.

Mastrocinque zaczynał jako scenograf, a do współpracy przy tym filmie zatrudnił znanego wówczas scenografa Alberto Bocciantiego i to w tym filmie widać.
Film jest niezwykle wysmakowany: wnętrza, dekoracje, kostiumy są ucztą dla oczu. Od samego początku towarzyszy nam przepiękna liryczna muzyka Francesco De Masiego, do tego malownicze i niesamowite zdjęcia Giuseppe Aquariego i w rezultacie otrzymujemy wspaniały wizualnie obraz z cudowną muzyką.

Akcja filmu rozwija się z wolna; raczej powoli jesteśmy wciągani w kolejno następujące po sobie wydarzenia, które eskalują i doprowadzają do zaskakującego i tragicznego finału – zupełnie jak we włoskiej operze.

Doświadczeni aktorzy świetnie wywiązali się ze swoich zadań, na czele z hipnotyzującą Barbarą Steele, rzecz jasna. Więcej informacji o aktorach zawiera materiał wideo, pod koniec wpisu.

Ciekawostką jest udział Haliny Zalewskiej, urodzonej w Polsce aktorki, której chyba poświęcę króciutki oddzielny wpis, ponieważ pojawi się ona na tym blogu ponownie i to w duecie z Barbarą Steele.
Tu wspomnę tylko, że portal imdb.com (a za nim inne strony) identyfikują błędnie Halinę Zalewską jako dziewczynę o imieniu Lisa. W rzeczywistości Zalewska to brunetka, którą pokazuję na dwóch screenach z filmu poniżej, a nie blondynka Lisa.

Teraz proponuję rzucić okiem na serię pięknych kadrów z filmu oraz sprawdzić, co na temat An Angel for Satan pisze Roberto Curti w swojej książce Italian Gothic Horror Films, 1957-1969 (str. 156-157).

Drugi z rzędu gotycki horror Camillo Mastrocinque jest swego rodzaju pulpową przeróbką powieści Antonio Fogazzaro „Malombra”, która została już przeniesiona na ekran w 1917 roku przez Carmine Gallone i, najbardziej okazale, w 1942 roku przez Mario Soldatiego. Początek, w którym Roberto (Anthony Steffen) przypływa łodzią, jest jawnym echem otwarcia filmu Soldatiego, w którym Marina di Malombra przybywa do wielkiej i samotnej rezydencji nad jeziorem Como, gdzie wuj będzie ją trzymał w odosobnieniu do czasu zorganizowanego dla niej małżeństwa z rozsądku.
Zapożyczone z powieści Fogazzaro wydają się być także inne elementy: samotna sierota Harriet (Barbara Steele), dominujący wuj (Claudio Gora) oraz duch przodka, którego pozornie nadprzyrodzony wpływ powoduje nagłą zmianę charakteru bohaterki. Jako że jest to horror gotycki, wszystko rozkłada się zgodnie z gatunkowym schematem, począwszy od doppelgängera [sobowtóra z przeszłości]: Harriet odkrywa, że jest odpowiednikiem swojej przodkini Belindy, której posąg został wyłowiony z jeziora i jest restaurowany przez Roberto. Sam posąg jest imponującym elementem fabularnym – wariacją na temat portretu jako pozostałości po minionym złu, widocznym m.in. w Black Sunday i Terror in the Crypt, co wskazuje również na inny możliwy wpływ literacki, „Wenus z Ille” Prospera Mérimée, przekształcony później w film telewizyjny przez Mario i Lamberto Bavę (La Venere d’Ille, 1978).

Przemiana Harriet objawia się nagłą seksualną agresywnością, która z dystyngowanej damy zmienia ją w nimfomańską predatorkę, gotową uwieść każdego, kto stanie jej na drodze, czy to mężczyznę, czy kobietę. Potęguje to typową dwudzielność Wiecznej Kobiety, tutaj wcielonej w jedną postać o podwójnej osobowości. Zachowanie Harriet zmienia się ze sceny na scenę, dramatycznie i nieprzewidywalnie: cytując słynną cyniczną arię księcia Mantui z opery Rigoletto Giuseppe Verdiego, „La donna è mobile / qual piuma al vento, / muta d’accento / e di pensiero” („Kobieta zmienną jest / jak piórko na wietrze, / zmienia akcent / i zdanie”).
Mastrocinque posunął sceny uwodzenia tak daleko, jak pozwalała na to ówczesna cenzura, w czym pomogła mu magnetyczna obecność Steele na ekranie. Harriet staje się tu ucieleśnieniem kobiety jako destrukcyjnej, apokaliptycznej siły – niemal nadprzyrodzonej istoty, która doprowadza płeć przeciwną do ruiny. Popycha jednego mężczyznę do samobójstwa, innego zamienia w maniaka seksualnego, a co najważniejsze, doprowadza męża i ojca do spalenia żywcem całej swojej rodziny, w przerażającym ujęciu kliszy kobiety jako niszczycielki rodziny, widocznej w wielu melodramatach z lat 1950-tych.
W innej pamiętnej sekwencji Harriet staje twarzą w twarz z krzepkim wieśniakiem, granym przez Mario Bregę (powracająca, niepowtarzalna postać w westernach Sergio Leone i jeden z najpopularniejszych włoskich aktorów charakterystycznych w latach 80-tych dzięki udziałowi w komediach Carlo Verdone) i dosłownie rzuca go na kolana. Z pejczem w ręku i zawadiackim uśmiechem Steele wygląda jak osiemnastowieczna domina, a ogólna atmosfera przypomina wybitną adaptację Jeana Geneta, Mademoiselle (1966) Tony’ego Richardsona.

Takie momenty wskazują, że gotyk należał już do przeszłości, ponieważ An Angel for Satan stawia akcent na erotykę, pozostawiając makabrę w dużym stopniu niewykorzystaną. W finale okazuje się nawet, że nadprzyrodzona klątwa jest tylko przykrywką dla zdecydowanie ziemskiej, choć nieporadnie wyjaśnionej intrygi: podobnie jak w dyptyku Fredy The Horrible Dr. Hichcock i The Ghost, Szatan jest znacznie bliżej niż mogłoby się wydawać i przybiera ludzką postać – to kolejny znak, że gatunek thrillera stopniowo się rozpędza. Jednak, co ciekawe, nawet czarny charakter okazuje się być manipulowany przez kobietę. Właściwie każda męska postać w filmie – czy to romantyczny młody bohater Roberto, kruchy intelektualista Dario (Vassili Karis), gburowaty chłop czy dwuznaczny hrabia – jest na łasce słabszej płci, co świadczy o przewadze feminizmu we włoskim gotyku.

Mimo że scenariusz nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, a tempo trochę się ciągnie, jest kilka mocnych momentów, takich jak uwiedzenie Bregi czy dramatyczne zakończenie, które również przypomina nieco La Venus d’Ille. Na uwagę zasługuje również regionalna włoska oprawa – kolejny ukłon w stronę Malombry – z jej mieszanką przesądów, chorobliwości i ignorancji.
Jak na reżysera, który podszedł do gatunku z konieczności, reżyseria Mastrocinque jest momentami zaskakująco sprawna – choć dużą zasługę należy przyznać fascynującym czarno-białym zdjęciom Giuseppe Aquari’ego.

An Angel for Satan był ostatnim filmem Mastrocinque’a w nurcie gotyku: przed śmiercią w 1969 roku wyreżyserował jeszcze trzy filmy fabularne.
Był to również ostatni horror włoski Barbary Steele: w tym samym roku zagrała ona również w filmie The She Beast Michaela Reevesa, który został nakręcony we Włoszech, a na ekrany kin wszedł rok później. Brytyjska aktorka tymczasowo porzuciła showbiznes po ślubie ze scenarzystą Jamesem Poe – do aktorstwa powróciła w filmie Jonathana Demme’a Caged Heat (1974). W 2012 roku Steele trafiła ponownie pod skrzydła włoskiego reżysera, kiedy to zagrała w niepokojącym psycho-thrillerze Gionata Zarantonello The Butterfly Room (Pokój motyla), w którym wystąpili również Ray Wise, Camille Keaton i Adrienne King.


Film An Angel for Satan został wydany na Blu-rayu przez Severin Films.

Zawiera dwie ścieżki audio: oryginalną włoską i angielski dubbing. Są także napisy angielskie do wersji włoskiej, które przetłumaczyłem.
Tłumacząc te napisy sprawdzałem ich zgodność z włoską wersją językową i muszę przyznać jedno… Kiedy co jakiś czas przełączałem się na wersję anglojęzyczną (tak, dla sprawdzenia, jak to brzmi po angielsku) to cała magia pryskała, czar filmu znikał – język angielski wydawał mi się w tych momentach strasznie prostacki. Przepraszam za tę moją osobistą opinię, ale gorąco polecam oglądać ten film we włoskiej wersji językowej. Dotyczy to zresztą także większości produkcji giallo oraz innych włoskich filmów.

Z materiałów dodatkowych znajdziemy na płycie m.in. wywiady z aktorem Vassili Karisem (grającym w filmie nauczyciela Dario) i historykiem filmowym Fabio Melellim. Ten materiał przygotowałem z polskim tłumaczeniem.

018-CM-AAfS-IT+EN-sPL-SF

Print Friendly, PDF & Email
Otagowano , , .Dodaj do zakładek Link.

Jedna odpowiedź na „[#018] Un angelo per Satana (1966) [An Angel for Satan]

  1. Pingback:[#029] La cripta e l’incubo (1964) [Crypt of Horror] | Giallopedia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *