[#056] Nude per l’assassino (1975) [Strip Nude for Your Killer]

Tytuł w dosłownym tłumaczeniu „Rozbierz się dla zabójcy”, plus wymowny plakat, zapowiada to, co film zawiera: mnóstwo golizny, seksu i brutalnych morderstw. Przebrany w strój motocyklisty zamaskowany psychopata sieje krwawe żniwo, aż w pewnym momencie wydaje się, że pozabija wszystkich i na placu boju pozostanie tylko bezradny komisarz. Kolejne giallo z udziałem Edwige Fenech to „Strip Nude for Your Killer” w reżyserii Andrei Bianchiego z 1975 roku.

Strip Nude for Your Killer (1975) – strona informacyjna filmu

Uwaga: spojlery!
Poniższy opis filmu łącznie z galerią zdjęć zdradza szczegóły fabuły i zakończenie.

Reżyserem filmu Nude per l’assassino jest Andrea Bianchi znany w swojej karierze z zamiłowania do scen gore i śmiałego seksu. Znamy go choćby z takich filmów jak Burial Ground, horror o zombie z 1981 roku, Malabimba, horror z 1979 roku wypełniony niesymulowanymi hardcorowymi scenami seksu, czy Massacre, horror z 1989 roku, jeden z sześciu filmów z cyklu „Lucio Fulci przedstawia…”, czyli krew, gore i seks w jednym. To trochę tak jak w jego giallo, które dzisiaj oglądamy, nakręcony w 1975 roku Strip Nude for Your Killer.

Co do zawartości filmu to wystarczy rzut oka na kolorystykę galerii zdjęć: jest różowo (od nagich ciał) i czerwono (od krwi) – taki właśnie jest ten film.
Zaczyna się od sceny nieudanej aborcji: pacjentka umiera, a jej ciało zostaje przeniesione do jej mieszkania, gdzie dwaj mężczyźni (lekarz z pomocnikiem) pozorują śmierć naturalną w wannie.
I tu zaczyna się seria krwawych zabójstw, których dokonuje zamaskowana postać w stroju motocyklisty. Ten strój przypomina, jako żywo, zabójcę z wcześniejszego o rok filmu Massimo Dallamano La polizia chiede aiuto (What Have They Done to Your Daughters?). Tutaj zabójca używa głównie noża sprężynowego rozkrwawiając barwnie swe ofiary, a niektórym nawet dokonując amputacji piersi czy penisa.
Akcja filmu toczy się wokół agencji fotograficznej, która zaczyna mieć kłopoty kadrowe, ponieważ kolejne osoby tam zatrudnione padają ofiarami psychopaty. Modelki przyzwyczajone do traktowania swojego ciała jako narzędzia pracy, bez skrępowania paradują przy byle okazji bez odzienia oraz gotowe są na wszystko, aby otrzymać pracę lub dostarczyć sobie trochę przyjemności.

Edwige Fenech gra tutaj Magdę, początkującą panią fotograf, która uczy się zawodu u doświadczonego fotografa w agencji Carlo (Nino Castelnuovo). Jednak oprócz tego postanowiła w pewnym momencie udowodnić jemu i sobie przy okazji, że równie dobrze radzi sobie w roli wyzwolonej modelki.
Fenech wygląda tutaj ślicznie, z krótko obciętymi włosami i rozpiętymi bluzeczkami (lub bez nich) przy okazji zauważalnie pokazując swój talent komediowy – w tym czasie aktorka grała już w sexy-komediach.
Z kolei Nino Castelnuovo, aktor którego bardzo lubię i który gra zwykle role dobrodusznych i sympatycznych postaci, tutaj jest wprost niewiarygodnie irytujący. Carlo w jego wykonaniu jest chamskim, prymitywnym, pokrzykującym, histerycznym erotomanem, który potrafi stracić panowanie nad sobą i prawie udusić swoją partnerkę.
W filmie nie brakuje także akcentów komicznych, choćby scena z Erną Schurer, która z litości ulega spoconemu grubasowi, ale jemu „nie wychodzi”, rozpłakuje się, woła mamę i próbuje znaleźć ukojenie w objęciach dmuchanej lalki, jednak tym razem już nie zdąży…
A propos Erny Schurer: w cytowanym dalej tekście Troy Howarth określił jej występ jako blady, czy słaby – nie zgadzam się z tym zupełnie. Uważam, że aktorka wypadła tutaj bardzo dobrze; najpierw wspomniana scena z grubasem, bardzo zabawna i świetnie zagrana (aktorka wspomina tę scenę w wywiadzie wideo niezbyt miło, ponieważ partner był spocony i śmierdział czosnkiem), oraz druga scena, w której jest maltretowana przez Stefano, gdzie dała popis aktorstwa dramatycznego.

Film jest dość „brudny”, sceny seksu i bezpośrednia nagość może nie każdemu przypaść do gustu, tak samo jak obrazki rozpłatanych ofiar, ale mnie zniesmaczyła ostatnia scena z aluzją do seksu analnego – tutaj już Bianchi trochę przesadził: miało być zabawnie, a wyszło żenująco.

Muzyka Berto Pisaniego stanowiąca głównie ilustrację pikantnych sekwencji jest bardzo miła dla ucha, dodaje fajnego klimatu – szkoda, że cały soundtrack nie jest dostępny.

Z ciekawostek dodam ujęcie, na które załapała się ekipa filmująca scenę – widać ich odbicie w lustrze z lewej strony kadru.

Z kolei, dla łowców J&B znajdzie się kilka ujęć z tą marką (jest nawet plakat), na przykład:


Galeria filmu:

Poniższy tekst pochodzi z leksykonu giallo autorstwa Troya Howartha: So Deadly, So Perverse, Vol. II

Tytuł mówi wszystko: Strip Nude for Your Killer [tłum. „Rozbierz się dla zabójcy”] nie aspiruje do miana wielkiej sztuki, ale może być postrzegany jako zabawna, kiczowata rozrywka. Ile gialli zawiera widok otyłej męskiej ofiary zabijanej w obcisłych ciuszkach, nie mówiąc już o tym, że kończy się niesmacznym gagiem o seksie analnym? Dodajmy do tego mnóstwo butelek whisky J&B, a będziemy się dobrze bawić.

Specjalista od gatunku Massimo Felisatti wymyślił ten radośnie ponury scenariusz. Urodzony w 1932 roku Felisatti rozpoczął karierę filmową jako scenarzysta w 1969 roku; jego inne filmy giallo to The Weekend Murders (1970), The Night Evelyn Came Out of the Grave (1971) i Calling All Police Cars (1975). W wywiadzie zamieszczonym na wydanym przez Blue Underground Blu-rayu z filmem, Felisatti zauważa, że rozluźnienie standardów cenzury spowodowało nadmiar filmów o pikantnych treściach. Jest to szczególnie widoczne w gatunku thrillerów, który oferował wiele możliwości dla sensacyjnych obrazków, zwłaszcza w przypadku seksualnie pokręconych maniaków i seksualnie rozwiązłych ofiar. Strip Nude for Your Killer był zatem częścią trendu, który później osiągnął punkt kulminacyjny z jeszcze bardziej graficznie seksualnymi wypustami, z których niektóre przekroczyły nawet granicę hardcore, w tym niesławne Giallo a Venezia (1979) w reżyserii Mario Landiego.
Jak jednak wyjaśnia Felisatti w wywiadzie, tytuł został zmieniony, aby odzwierciedlić wkład reżysera Andrei Bianchiego, gdy stało się jasne, że zseksualizowany element przemocy znacznie przekroczył pierwotne intencje scenarzysty. Zasadniczo film stał się zbyt ponury nawet jak na gust jego pierwotnego scenarzysty!

Historia zawiera wątek antyaborcyjny, ale na szczęście nie rozwodzi się zbytnio nad zaściankowymi postawami wobec seksu i seksualności. Biorąc pod uwagę, że tak wiele czasu poświęcono na różne schadzki i lubieżne obrazki różnych aktorek zdejmujących ubrania, byłoby hipokryzją ze strony Felisattiego i Bianchiego, gdyby zbytnio naciskali na konserwatywne przesłanie.
W obecnej formie film jest mniej interesujący jako mystery niż jako bezczelny strzęp sexploitation. Oryginalnych pomysłów jest niewiele, a strój zabójcy kopiuje nawet ten z filmu Massimo Dallamano What Have They Done To Your Daughters? (1974). To powiedziawszy, bezwstydny brak smaku i taktu w filmie jest naprawdę niezwykły.
Nic nie jest subtelne w sexploitation, a przemoc ma prawdziwie obskurny wymiar, który czyni go jednym z najbardziej pamiętnych nieprzyjemnych przykładów tego gatunku.
Piersi i penisy są krojone i amputowane, jedna ofiara jest gwałcona analnie nożem i tak dalej. Może i jest to tandetne i obleśne, ale czego można się spodziewać po filmie o takim tytule?
Z drugiej strony jest to zdecydowanie jeden z bardziej dopracowanych i profesjonalnych przykładów obskurnego podgatunku giallo.

Zdjęcia Franco Delli Colli są ostre i wyraźne, a jeśli nie oferują oszałamiających obrazów jako takich, to przynajmniej nadają filmowi pozory klasy. Wartości produkcyjne są całkiem przyzwoite, a efekty charakteryzacji autorstwa Marcello Di Paolo są przekonujące.
Berto Pisano zapewnia chwytliwą ścieżkę dźwiękową, która skutecznie podkreśla bardziej pikantne aspekty historii.

W obsadzie znalazła się królowa giallo Edwige Fenech, która wystąpiła w swoim ostatnim thrillerze tej dekady. Na tym etapie swojej kariery Fenech udowadniała, że jest zdolną aktorką komediową i była mocno zajęta lżejszymi, bardziej słodkimi filmami, takimi jak The Sexy Schoolteacher (1975) Nando Cicero. Fenech jest w dobrej formie jako fotograf / początkująca modelka, która pomaga w śledztwie w sprawie morderstw. Wygląda absolutnie oszałamiająco, wydaje się nieskrępowana w wielu nagich i seksownych scenach i robi wszystko, co w jej mocy, aby dodać trochę głębi postaci, która jest w zasadzie powierzchowna.
Nino Castelnuovo robi co może jako tak zwany bohater, ale jest tak irytującym „psem na baby”, że na początku nie ma większych szans na zdobycie sympatii widzów. Pojawił się on już wcześniej w filmie Psychout for Murder (1969), ale ten był jego ostatnim występem w giallo.
W obsadzie drugoplanowej znalazły się Femi Benussi i Erna Schurer, z których obie miały już dużą ekspozycję w gatunku; kontynuują ten trend tutaj, z Benussi dającą sympatyczną obecność, która nie ma zbyt dużo do zrobienia i Schurer z jak zwykle bladym występem.

Reżyser Andrea Bianchi urodził się w Rzymie w 1925 roku. Zaczął pisać scenariusze i reżyserować filmy w 1971 roku, początkowo biorąc kredyt na włoskie koprodukcje reżyserowane przez zagranicznych reżyserów dla celów kontyngentu (w tym Treasure Island w reżyserii Johna Hougha z Orsonem Wellesem w roli głównej i What the Peeper Saw w reżyserii Jamesa Kelleya z Markiem Lesterem, Britt Ekland i Hardym Krügerem). Jego pierwszy „właściwy” występ reżyserski przypadł na niesławny film poliziottesco Cry of a Prostitute (1974) z Henrym Silvą i Barbarą Bouchet w rolach głównych; skłonność Bianchiego do politycznie niepoprawnej przemocy i ogólnie seksistowskie usposobienie dały o sobie znać już za pierwszym razem. Jego twórczość prawie zawsze miała podłoże seksualne, w tym jego dziwaczne połączenie seksu i zombie, Burial Ground: Nights of Terror (1981), który jest prawie na pewno jego najbardziej „ukochanym” filmem. Od połowy lat 90. był nieaktywny.


Omawiany dziś film został wydany na Blurayu przez amerykański Blue Underground, niemiecki X-Rated oraz przez Arrow Films – i to wydanie posiadam.

Film wydany został z dwiema ścieżkami językowymi: angielski i włoski dubbing.
Napisy polskie przetłumaczyłem i dopasowałem do wersji włoskiej.

Z materiałów dodatkowych wybrałem dwa wywiady: z Nino Castelnuovo i z Erną Schurer.
Obydwa zawierają sceny z filmu zawierające nagość i w związku z tym wrzucam je na cda, aby uniknąć ewentualnych restrykcji ze strony YT.

Przygotowanie kolejnego wpisu na blogu zajmie mi nieco więcej czasu niż zwykle, dlatego zapowiadam, że spotkamy się nie wcześniej niż za dwa tygodnie. Myślę jednak, że będzie warto poczekać – już teraz zapraszam na kolejne spotkanie z Edwige Fenech.

056-AB-SNfYK-IT+EN-sPL-A

Print Friendly, PDF & Email
Otagowano , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *