Daria Nicolodi – wspomnienie

Dzisiaj zapraszam do przeczytania wywiadu z Darią Nicolodi – aktorką znaną, niezwykle zasłużoną dla gatunku giallo i wciąż bardzo lubianą.

Daria Nicolodi odeszła od nas niespełna dwa lata temu, 26 listopada 2020 roku, ale na zawsze pozostanie w naszych sercach jako postać dziewczyny wesołej i roześmianej z Profondo rosso Dario Argento.
Przynajmniej ja tak ją zapamiętuję, choć interesujących ról miała na swoim koncie oczywiście więcej, żeby wspomnieć choćby Phenomena, Tenebrae, Opera (wszystkie trzy w reżyserii Argento, rzecz jasna), czy Shock Mario Bavy.

Profondo rosso (1975)

Wywiad, który poniżej cytuję, pochodzi z roku 1985 i ukazał się pierwotnie we francuskim periodyku L’écran fantastique (marzec 1985), przeprowadzony przez Caroline Vie i Claude Scasso.

Przedruk, na który trafiłem, został zamieszczony w drugim numerze Giallo Pages – brytyjskim czasopiśmie poświęconym gatunkowemu kinu włoskiemu.
Giallo Pages, założony przez dziennikarza Johna Martina, zapowiadał się świetnie, ale niestety zakończył swój żywot po pięciu numerach. Wywiad z Darią Nicolodi pochodzi z numeru 2, wydanego w 1993 roku.

DARIA NICOLODI I…

…jej rodzina i dzieciństwo
Urodziłam się we Florencji 19 czerwca 1950 roku i w tym mieście się wychowałam. Mój ojciec był prawnikiem… Bardzo dobrze się z nim dogadywałam, rozumiał mnie. Zmarł po upadku z konia, co moim zdaniem było bardzo triumfalnym, średniowiecznym sposobem odejścia. Moja matka nie zajmowała się, jak czytałam w kilku artykułach, przędzeniem wełny… Była filologiem i specjalizowała się w studiowaniu filozofii Sokratesa. Zajmowała się racjonalistyczną stroną filozofii, podczas gdy ja zawsze wierzyłem, że nie można zrozumieć całej rzeczywistości, że istnieją rzeczy, które są dla nas niedostępne. Moja pasja do nauk okultystycznych pochodzi być może od mojej babci, paryskiej Żydówki, która pracowała z Cocteau, zanim wyszła za mąż za mojego dziadka. Nigdy nie znałam jej męża, który zmarł w 1947 roku, ale był jednym z największych włoskich muzyków tego stulecia… to dzięki mojemu dziadkowi Włochy odkryły Vivaldiego i jazz.

…jej początki w aktorstwie
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że moją dziecięcą ambicją było aktorstwo. Właściwie pomysł ten przyszedł mi do głowy dopiero wtedy, gdy wraz z grupą młodych ludzi z Florencji odkryłam nowy teatr. Miałam 14 lat i było to wspaniałe doświadczenie. Trzy lata później poszłam do Narodowej Akademii Sztuk Dramatycznych w Rzymie. Miałam wielkie szczęście do nauczycieli, których mi przydzielono… Jakiś czas przed wstąpieniem do Akademii widziałam przedstawienie teatralne, które mi się podobało. Był to tekst elżbietański przygotowany przez młodego człowieka, o którym nigdy nie słyszałem: Luca Ronconi. Ta wariacja na temat szaleństwa zrobiła na mnie duże wrażenie i możecie sobie wyobrazić moje podekscytowanie, kiedy dowiedziałam się, że ten reżyser będzie udzielał mi lekcji – byłam naprawdę zachwycona! Dokładnie to samo stało się, gdy zobaczyłam pierwszy film Dario: The Bird with the Crystal Plumage. Pokochałam ten film i od razu poczułam, że chcę pracować z tym reżyserem. Cztery lata później, oczywiście, Dario dał mi rolę w filmie Deep Red. Przez długi czas brałam lekcje u Ronconiego i codziennie pracowaliśmy razem przez wiele godzin. Kiedy potrzebował młodej dziewczyny do roli na Festiwalu w Wenecji, wybrał właśnie mnie. Tak naprawdę miałam dużo szczęścia w całej mojej karierze, grając i odnosząc sukcesy dzięki udziałowi w moich trzech wielkich miłościach: teatrze klasycznym, musicalach i filmach fantasy.

Daria Nicolodi i Luca Ronconi (z lewej) (1969, źródło: facebook)

…musicale
Moje pierwsze doświadczenie w tym gatunku miało miejsce w spektaklu składającym się z kilku stylów muzycznych, od tanga po współczesną piosenkę. Otworzyliśmy ponownie teatr, który został przerobiony na kino, i na tym przedmieściu Rzymu, gdzie nikt już nie chodził do teatru, udało nam się go odzyskać… mogliśmy liczyć na 2000 widzów każdego wieczoru, to było fantastyczne! Musical wymaga wielkiej dyscypliny i ciężkiej pracy, ale przynosi też wielką radość.

Uomini contro Francesco Rosiego
Szczególnie zapamiętałem aktora Marka Frechette … nigdy nie grał w kinie, aż do momentu, gdy został odkryty przez Antonioniego do filmu Zabriskie Point. Wcześniej był stolarzem. Miałam z nim dobre relacje przy filmie Rosiego. Jakiś czas po tym wydarzeniu został skazany w USA za napad na bank. Zmarł w bardzo tajemniczy sposób w więzieniu w wieku 26 lat…

Daria Nicolodi i Mark Frechette w sztuce Uomini contro (źródło: facebook)

…francuska sztuka, „Huls CIos”
To było tuż przed TENEBRAE. Grałam w niej rolę Stelli, kobiety, która zabiła swoją małą córeczkę i nie chce się do tego przyznać. Byłam tak pochłonięta tym, co robiłam na scenie, że nie mogłam znieść odgrywania sceny spowiedzi z odsłoniętą twarzą… Zakryłam się białym tiulowym welonem, a kiedy zdałam sobie sprawę, że przyznałam się do tego, czego nie chciałam, rzuciłam się na ścianę. Każdej nocy, po spektaklu, miałem krew na kolanach i rękach. To był czysty masochizm, bo ważyłam tylko 45 kilogramów… Każdy występ bardzo wiele mnie kosztował. Nieczęsto widzi się na scenie aktorkę pokrytą krwią!

„Delitto per delitto” – spektakl, w którym grała z Gabriele Lavią
Gabriele również występował w filmach Dario, podobnie jak Flavio Bucci, kolejny aktor, z którym pracowałam na scenie. Aktorzy prowadzą bardzo skryte życie, bo wciąż są nachodzeni. Muszą dbać o siebie nawzajem. „Delitto” opowiadało o rzeźbiarce, która chce uwieść pisarza, ale jej się to nie udaje, więc postanawia zabić jego syna za pomocą czarów. Na końcu sztuki umiera na scenie. Grałam w „Delitto per delitto” co wieczór przez 5 miesięcy i muszę przyznać, że z przyjemnością przestałam, bo było to bardzo trudne doświadczenie: cały czas musiałam być bardzo skoncentrowana. Często jestem pytana, jak udało mi się to wytrzymać przez tak długi czas, a ja naprawdę tego nie wiem. Niedawno czytałam wywiad z Susan Sarandon, w którym opowiadała o sztuce, w której co noc była gwałcona. Powiedziała, że nie była w stanie grać w niej dłużej niż przez cztery miesiące. Kiedy intensywnie grasz w teatrze, szybko osiągasz szczyt napięcia. Dlatego uprawiam wiele sportów, a także jogę… Muszę być w dobrej kondycji fizycznej.

Gabriele Lavia

…wybór swoich ról
Jestem zainteresowana rolą tylko wtedy, gdy podoba mi się cały scenariusz. Nie opieram swojego wyboru na samej części, ale na ocenie jakości całego tekstu. Jeśli to, co przeczytałam, zainteresuje mnie, decyduję się na to.

…jej pierwszy film
Nazywał się Rara, był to awangardowy film na taśmie 16 mm, wyreżyserowany przez muzyka S. Busottiego. Przez półtorej godziny pokazywał płaczące kobiety. Ja też płakałam, a włosy opadały mi na twarz jak węże. Wzięłam udział w kolejnym awangardowym filmie, wyreżyserowanym przez mojego pierwszego męża, rzeźbiarza Ceroliego. W tym filmie byłam niema i grałam obok drewnianego posągu, który wydawał się ożywać dzięki moim gestom.

…jej występ w filmie Elio Petriego Property Is No Longer Theft
Grałam postać bardzo różniącą się ode mnie, młodą dziewczynę z Rzymu, która prawie cały czas była naga. Petri chciał, żebym miała twarz jak maska ladacznicy, bardzo niebieskie oczy i bardzo czerwone usta. Chciał, żebym była zmysłowa, a ja bardzo ciężko pracowałam, żeby zrealizować postać, którą mi opisał. Szczególnie interesująca była próba rozwinięcia jej osobowości, to było doświadczenie, z którego wiele wyniosłam.

Daria Nicolodi, Elio Petri i Ugo Tognazzi (źródło: facebook)

…film Macaroni Ettore Scoli
Gram rolę osobistej sekretarki u boku Jacka Lemmona, co pozwoliło mi wcielić się w znacznie bogatszą postać niż w filmie Phenomena, który powstał mniej więcej w tym samym czasie. Praca ze Scolą i Lemmonem była naprawdę fantastyczna, wiele dla mnie znaczyła.

Daria Nicolodi, Marcello Mastroianni i Jack Lemmon (źródło: facebook)

…Mario Bava
Pracując nad filmem Shock, byłam w stanie totalnej histerii! Pracowaliśmy po 16-18 godzin dziennie przez 5 tygodni… wyczerpujące! Byłam bardzo zaangażowana w Shock, wkładając w ten film całą swoją pasję, całą swoją duszę. W tym czasie wychodziłam z szaleństwa związanego z Suspirią i Mario bardzo mi pomógł… potrafił mnie doskonale uspokoić. Kiedy spotkałam go po raz pierwszy, obaj mieliśmy różową zapalniczkę, więc od razu wiedziałam, że go polubię! Głupio byłoby powiedzieć, że był „miły”… był człowiekiem o niebiańskich cnotach, bardzo dobrym człowiekiem.
Lamberto jak zwykle pomagał swojemu ojcu przy Shock. Dużo współpracował przy pisaniu scenariusza, ale nie reżyserował żadnych scen. Dopiero w filmie Venus of Ille nakręcił kilka scen. Mario nudził się podczas kręcenia tego filmu, ponieważ nie było w nim scen suspensu. To on nakręcił wszystkie sceny, w których posąg przemawia, podczas gdy Lamberto zajął się bankietem.
Posąg Wenus został wykonany na wzór mojej twarzy i rąk. Niestety nie mogłam go zatrzymać, ponieważ miał 3 metry wysokości, ale zachowałam wszystkie rysunki Mario. Akcja filmu rozgrywa się w kraju Basków, gdzie zostaje odkryty posąg Wenus, który potrafi zabijać.
Dario i Mario poznali się dopiero po nakręceniu filmu Shock, ale mieli doskonałe relacje. Mario odwiedził nas kilka dni przed swoją śmiercią… przygotowywał film science fiction [adaptacja „Kilgore Trout” na podstawie książki Philipa Jose Farmera Venus on the Half-Shell – przyp. red] i zaproponował mi rolę Królowej Hermafrodytów. Kiedy dowiedziałam się o jego śmierci, dwa dni później, po raz pierwszy hodowałam kwiaty: właśnie pojawił się pąk róży… Zaniosłam go do niego.
Na jego pogrzebie było niewiele osób. Nie przyszli ludzie kina… jedynymi przedstawicielami tego światka byli producent, Lamberto, Dario i ja. Siostra Mario jest matką przełożoną w klasztorze i przyszła z czterdziestoma zakonnicami. Sam Mario nie był zbyt religijny. Powiedział, że chce umrzeć jak Szymon Mądry, pójść na pustynię z prostytutką i powiedzieć wszystkim, jaka była roztropna. Ten dziwny obraz bardzo dobrze go charakteryzuje.

Shock (1977)
Daria Nicolodi i Mario Bava na planie Venus of Ille (źródło: Mario Bava… Tim Lucas)

…Dario Argento
Poznałam Dario w trakcie przesłuchania aktorki do filmu Deep Red. Znałam jego dokonania, a on widział mnie w filmie Petriego, ale nigdy nie rozmawialiśmy. Już raz wpadliśmy na siebie… to było na lotnisku. Dario wyjeżdżał do Afryki ze swoją narzeczoną, a ja jechałam do Ameryki Południowej z moim mężem, z którym nie miałam ochoty podróżować, bo już go nie kochałam. Podobnie Dario nie miał już ochoty na wyjazd z tą kobietą. Spojrzeliśmy na siebie, a on pomyślał: „Poproszę ją, żeby ze mną pojechała”, ale nie mógł zebrać się na odwagę, więc oboje poszliśmy swoimi drogami. Zobaczyliśmy się ponownie dopiero przy filmie Deep Red. Na tym etapie mojego życia chciałam być sama, więc traktowałam Dario bardzo źle. Ceniłam jego sposób pracy ponad wszystko, lubiłam go jako filmowca, zanim pokochałam go jako człowieka. Wtedy jednak nie chciałam go poznawać osobiście.

Dario Argento i Daria Nicolodi na planie Profondo rosso

Deep Red
Film jako całość działa tak dobrze, że nie będę płakać nad cięciami, które zostały dokonane w mojej roli przez dystrybutorów. Moja postać została poświęcona, ale film pozostaje piękny. Deep Red był filmem miłości, dla Dario i dla mnie… dlatego jest tak udany. Niektóre sceny, które zostały usunięte, były bardzo piękne… Myślę zwłaszcza o scenie na cmentarzu, podczas której David Hemmings dotyka mojej skóry i uważa ją za szorstką. Było tam wspaniałe zbliżenie, którego żałuję, że zostało usunięte.
Grałam dziennikarkę, bardzo męską kobietę. To coś, czego nigdy nie widziano we Włoszech w tamtym czasie. Opracowanie tej postaci było dla Dario dziecinnie proste… Czasami myślę, że role, które się gra, nie są tymi, o których się marzyło, ale reprezentują obraz, który chce się stworzyć. W tym filmie moja postać przedstawiała Dario takim, jakim był w czasach dziennikarskich, niezwykle nerwowym, wręcz szalonym. W przeciwieństwie do niego z każdym dniem stawałam się bardziej męska.

…proces twórczy Argento
Często uważa się, że Dario śni swoje filmy w czasie kiedy śpi, ale tak nie jest. Kiedy śpi, śni o błahych rzeczach, o których zaraz zapomina. Kiedy Dario przygotowuje się do filmu, kładzie się i koncentruje, intensywnie. Widzę – ponieważ jako aktorka dobrze znam ludzkie ciało – że wpada w trans. Staram się być przy nim wtedy bardzo cicho, bo wiem, że on właśnie całkowicie się mu poddaje, wyzbywa swojej fizyczności. Jest pokryty potem, ponieważ zmusza się do bardzo głębokiego zanurzenia w swojej podświadomości. Może to trwać dziesięć minut lub godzinę. Kiedy wychodzi z tego stanu, chodzi… chodzi po pokoju, czasem opowiada mi swoje pomysły. Dario nie potrzebuje narkotyków ani alkoholu, żeby dotrzeć do głębi siebie. To jest dla niego najtrudniejsza część, pisanie jest dla niego łatwe.

Dario Argento na planie Profondo rosso

Suspiria i Inferno
Po Deep Red zaproponowałam Dario, żebyśmy porzucili gialli i zrobili film o magii.
Opowiedziałam mu prawdziwą historię, która przydarzyła się mojej babci, a on był bardzo otwarty na moją opowieść, więc razem napisaliśmy film Suspiria
Moja mama opowiadała mi tę historię, gdy byłam mała, a ja bardzo ją lubiłam. Kiedy moja babcia była młodą dziewczyną, została wysłana na naukę gry na fortepianie do szkoły w pobliżu Bazylei. Bardzo szybko zorientowała się, że nie uczono jej gry na fortepianie, ale czarnej magii! Była bardzo zszokowana tym doświadczeniem, z którego wiele wyniosła. Zawsze byłam tym zafascynowana, dla mnie to była bajka… jak Pinokio!
Pierwotnym zamiarem było nakręcenie tej historii w jednym filmie, ale zawierała ona zbyt wiele elementów, abym mogła to zrobić, stąd pomysł na „Trylogię trzech Matek”… Podczas badań nad tym projektem dużo podróżowałam, z Dario i na własną rękę, i spotykałam prawdziwe czarownice. Nawet jeśli uważasz, tak jak Dario, że to wszystko bzdury, to jest to niepokojące, gdy stajesz twarzą w twarz z tak złymi, czarnymi ludźmi. Pisanie tego filmu było bardzo trudne, ponieważ musiałam zanurzyć się w przerażającym świecie i poświęcić wiele z siebie, próbując go zrozumieć. W tamtym czasie stał się całym moim światem. Gdybym nie spotkała Dario, wszystko to mogłoby pozostać w mojej podświadomości i nawiedzać mnie w nocy, dlatego uważam, że Suspiria była dla mnie prawdziwym wyzwoleniem.
Nie zagrałam w tym filmie, bo byłam zbyt blisko niego. Kiedy aktorka nie jest zaangażowana w scenariusz, jest bardziej skłonna zaakceptować zmiany… W filmie Suspiria obawiałam się, że będę trzymała się tego, co napisałam. Zaproponowano mi rolę przyjaciółki bohaterki, którą ostatecznie przejęła Stefania Casini, bo nie podobała mi się ta rola. Mogłam też przyjąć role grane przez Jessicę czy Valli, ale nie potrafię grać ról drugoplanowych… Brakuje mi do tego pokory! To nie znaczy, że mam problem z ego czy coś takiego… Jestem zwykłą kobietą, człowiekiem (dlatego odmówiłam zagrania Ateny w Herculesie Luigi Cozziego… nie czułam się komfortowo, grając rolę bogini), aktorką, która chciała mieć możliwość robienia tego co lubi i dostała tę szansę. Nie mam kompleksu, że muszę być najlepsza, ale w roli drugoplanowej nie mogę dać tego, co powinnam dać. Bycie ramieniem, na którym opiera się główny aktor, jest interesujące, ale wymaga charakteru, którego nie mam… W wyścigach kolarskich niektórzy kolarze nadają tempo i zostawiają finisz innym, ale ja nie mam odpowiedniego typu osobowości, by to robić.

Daria Nicolodi (z lewej) (Suspiria, 1977)
Inferno (1980)

Zagrałam jednak w Inferno, bo doświadczenie się przydaje… Współpracowałam tylko przy scenariuszu tego filmu, pisząc zakończenie i fragmenty ezoteryczne, podczas gdy w napisanie Suspirii włożyłam ogromny wysiłek. Nie otrzymałam zapłaty jako współscenarzysta Inferno, zamiast tego producenci zapłacili mi wycieczką na Karaiby. To mi odpowiadało, bo nie chciałam być zbyt widoczna… Moim marzeniem było zniknąć! Przez długi czas chciałam być tylko cieniem Dario, ale odkąd się rozstaliśmy, sytuacja się zmieniła: chciałam, żeby doceniono to, co wniosłam do jego dorobku. W Suspirii i Inferno jest dużo mnie samej… także Phenomena (która stanowi ostatnią nić łączącą mnie z Dario) wykorzystuje wydarzenie z mojego dzieciństwa. Wydaje mi się teraz ważne, aby o tym wszystkim wiedziano.

Asia Argento i Daria Nicolodi

A na zakończenie proponuję zestaw kilku wybranych scen z Profondo rosso z udziałem Darii Nicolodi i Davida Hemmingsa. Od tego filmu zaczęła się wielka miłość Darii i Dario oraz jej wielka popularność wśród wiernych fanów, która trwa do dzisiaj…

Film ten jest dostępny w dwóch wersjach:
– tzw. wersja eksportowa z angielskim dubbingiem trwająca 105 minut (w której brakuje m.in. scen z udziałem Darii Nicolodi, lub są one znacznie skrócone, o czy opowiadała aktorka w wywiadzie powyżej);
– i wersja włoska trwająca 126 minut (w tym przypadku dubbing angielski jest niekompletny i jeśli wybieramy ścieżkę audio angielską, to w części scen aktorzy nagle mówią po włosku – po prostu do tych fragmentów nie nagrano wcześniej angielskiego dubbingu).
Zamieszczone poniżej sceny pochodzą właśnie z wersji włoskiej z wybraną angielską ścieżką audio.

Print Friendly, PDF & Email
Otagowano , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *